Świateczne granie, czyli Liga Popradzka w Łącku

Świateczne granie, czyli Liga Popradzka w Łącku

Za nami ostatni w tym roku turniej Ligi Popradzkiej. Na pięknej hali w Łącku w rolę gospodarza i jednocześnie organizatora, wcieliła się Szkółka Piłkarska GOL. Na czwarty turniej Ligi zjechały się drużyny z Biegonic, Podegrodzia i starsza ekipa ze Starego Sącza. Graliśmy 2x12 minut.

W pierwszym meczu na boisku zameldowały się SP GOL i Biegoniczanka. Bardzo ciekawy i wyrównany mecz rozstrzygnął się już po upływie regulaminowego czasu gry. Wtedy padła bramka dla gości, której sędzia w pierwszej chwili nie uznał, twierdząc, że padła już po czasie. Dopiero interwencja trenera gospodarzy wyjaśniła sytuację. Ponieważ nie została włączona syrena ogłaszająca koniec meczu, a sędzie nie zagwizdał końca, to nie mógł nie uznać tej bramki. 2 gole dla Biegonic, 1 dla Łącka i brawa za fair play trenera Janka.

W następnym meczu spotkały się ekipy Grodu i Sokoliki 04. Emocje były od pierwszej do ostatniej minuty! Nie jestem pewien, czy słowa moje są obiektywne, ale lepsze wrażenie i więcej z gry miała drużyna ze Starego Sącza. Spokój w grze obronnej, nieźle konstruowane akcje ofensywne Sokolików i ogólnie przewaga na boisku pozwalały mieć nadzieję, że bramka dla naszych jest kwestią sekund. Niestety brakowało koncentracji lub szczęścia. Nie znaczy to oczywiście, że chłopcy z Grodu stali na boisku. Kilka razy bardzo udanie interweniował Arek "Nojer" Duda. A gdy już wydawało się, że mecz zakończy się bezbramkowym remisem, padła bramka dla Grodu. Mocny strzał po długim słupku i "Nojer" nie miał nic do powiedzenia. Na zegarze do końca meczu wtedy było 7 sekund! Pechowa przegrana! Za postawę, walkę i dobra grę należą się Sokolikom brawa, a Grodowi gratulacje.

Po kilku minutach Sokoliki znów wybiegły na boisko, a ich przeciwnikiem była SP GOL. Nerwowy początek miały obie drużyny, wiec przez kilka pierwszych minut więcej było w grze chaosu i przypadku niż piłki. Swoje "wejście smoka" zanotował Wojtek Kurzeja - po 10 sekundach na boisku strzelił pierwszego gola. Potem podwyższył Adam Majewski, a dwa gole na koniec dorzucił Karol Mikulec. Bardzo ładne w tym meczu piłki rozgrywał Jurek Chlipała. Brawa za super asystę na 3-0. Szkoda, że po jego ładnym slalomie został zablokowany strzał na bramkę. Podobnie szczęścia zabrakło Monice Oracz, aby zaliczyć i swoje trafienie. Ostateczny wynik 4-0.

Kolejny mecz, Biegoniczanki z Podegrodziem, zakończył się wynikiem 0-0, a był to pojedynek dość wyrównany.

Kilka minut przerwy i Gród tym razem zagrał z Łąckiem. Dość szybko padły 3 bramki dla Podegrodzia i wydawało się, że mecz jest pod kontrolą. Na szczęście dla kibiców ekipa GOL'a podniosła temperaturę gry i tak jak szybko było, 3-0, tak jeszcze szybciej zrobiło się 3-2. Zarówno Sokoliki jak i Biegoniczanka mocno ściskali kciuki za podopiecznych trenera Mrówki, dopingując ich głośno. Podziałało to jednak na ekipę trenera Zygmunta Biela, bo padły jeszcze 2 bramki, a ostateczny wynik 5-2 dla Grodu.

Zwycięzcą tego turnieju jednak Podegrodzie jeszcze nie było, bo na ten tytuł ochotę miała również drużyna trenera Michała "Tymy" Tymczyszyna. Biegoniczanka musiała jedynie wysoko pokonać Sokoliki trenera Pawła Marduły. Łatwiej jednak było tak powiedzieć niż zrobić. Sytuacje były i pod jedną i pod drugą bramką. I znów nieobiektywnie chyba powiem, że bliżsi wygranej były Sokoliki, choć o wiele mniej niż w swoim pierwszym meczy z Grodem. Gra zakończył się ostatecznie wynikiem 0-0.

Punkty: 7 dla Grodu, 5 dla Biegonic, 4 dla Sokolików 04 i bez punktów turniej zakończyła drużyna SP GOL Łącko. Wręczający puchary Burmistrz Starego Sącza Pan Jacek Lelek, podkreślił, że wygranymi dzisiejszego dnia są wszyscy, którzy zagrali, bo najważniejszy jest sam udział i rywalizacja. Nie sposób się nie zgodzić z tymi słowami de Coubertin'owskiej idei olimpizmu.

Co zapamiętamy z turnieju Łąckiego? Ja osobiście 2 "rzeczy". Po pierwsze opisywaną wcześniej postawę fair z pierwszego meczu. Najważniejszy udział! A po drugie, to dwie fantastyczne bramki Olimpii Pierzchała z rzutów wolnych! Najsłynniejsi wykonawcy rzutów wolnych moga już powoli kończyć swoje kariery wiedząc, ze w Łącku jest dziewczyna , która strzela gole jak Juninho Pernambucano, Andrea Pirlo czy sam Christiano Ronaldo! Wielkie brawa!

Następny turniej w Rytrze, 10 stycznia. Grać będą obie drużyny Sokolików, SP GOL Łącko i Poprad Rytro. Zapraszamy wszystkich kibiców!

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości